byłem na wycieczce z mario we wrześniu 2013r. ponieważ pogoda nie była rewelacyjna (wiało i nie było gorąco), mario specjalnie do mnie zadzwonił rano czy na pewno chcemy płynąć, bo jeśli nie to przełożymy na inny termin. chcieliśmy mimo wszystko. były fale, w związku z czym moja córka kiepsko się czuła więc popłynęliśmy do zatoczki jednej z wysepek gdzie była cisza i nie było wiatru, połaziliśmy po niej, mario w tym czasie przygotował rybkę (pyszota!!!!!) i jakieś warzywka na grillu. miał też alkohol do rybki :) dla dzieci miał jakieś owoce. w czasie gdy jedliśmy nie chciał nam zawracać głowy i uciekł na przednią burtę i czekał aż skończymy. ponieważ córka kiepsko się czuła chcieliśmy wracać a mariowi było bardzo przykro, że nie może się za bardzo "wykazać". kazałem mu się nie przejmować i tyle :) dla nas i tak to była atrakcja. jedyne do czego mogę mieć zastrzeżenie to łódeczka nie jest na 8 osób. będzie ciasno. jak dla mnie to łódka jest na 6 osób max.